MÓJ PACJENT SENIOR 1/2023

Problem starzejącego się społeczeństwa to problem globalny – według danych szacunkowych w 2030 r. jeden na sześciu mieszkańców Ziemi będzie liczył 60 lub więcej lat. Proces starzenia wiąże się m.in. z utratą masy i siły mięśniowej, pogorszeniem funkcji ruchowych i ograniczeniem aktywności fizycznej – stymulowanie syntezy białek mięśniowych przez posiłek białkowy stanowi podstawę strategii żywieniowej mającej na celu zapobieganie utracie masy mięśniowej u osób starszych.

Kluczowe w diecie i stylu życia seniorów jest m.in.:

– spożycie białka na poziomie 1,6–1,8 g/kg masy ciała na dobę oraz spożywanie głównie białka o wysokiej wartości biologicznej, z uwzględnieniem odpowiednich odżywek białkowych/aminokwasowych,

– utrzymanie dodatniego lub zrównoważonego bilansu energetycznego,

– utrzymanie zdrowego mikrobiomu jelitowego, m.in. poprzez probiotykoterapię,

– kontrolowanie stanu zapalnego poprzez redystrybucję masy ciała (tkanka mięśniowa produkuje miokiny o działaniu przeciwzapalnym, tkanka tłuszczowa – adipokiny o działaniu prozapalnym),

– ograniczenie czasu pozostawania w bezruchu do nie więcej niż 6 godzin w ciągu dnia i realizacja odpowiedniej aktywności fizycznej.

Autorka omawia ponadto kwestię bezpieczeństwa zwiększonej podaży białka w diecie.

Badania profesor Ewy Bryl dotyczyły m.in. chorób reumatycznych, głównie procesu chorobowego w artropatiach zapalnych, w kontekście działania układu immunologicznego.

„RZS jest chorobą ogólnoustrojową, immunologiczną (…) Okazało się, że u pacjentów chorujących na RZS układ immunologiczny jest mocno zmieniony. (…) w badanej populacji CD4+ znajdowała się pula takich limfocytów, które we krwi u osób zdrowych prawie nie występują, a które nie miały cząsteczki CD28 (CD28-). I te właśnie komórki nie tylko nie wspomagały układu odpornościowego, lecz w dodatku okazały się autoimmunologiczne i cytotoksyczne, czyli  uszkadzające tkanki. (…) udało się wykazać, że limfocyty CD4+ u pacjentów mają mniej białka Klotho, którego spadek wiąże się ze starzeniem organizmu. Dodatkowo wykazaliśmy zmienione parametry proliferacji limfocytów CD4+ u pacjentów z RZS.”

„W około 20 procentach przypadków mamy do czynienia z tak zwanym late-onset czyli późnym RZS-em, który występuje u osób w wieku 60–70 lat, i te przypadki mają inny obraz kliniczny.”

Gdy zachodzi podejrzenie choroby reumatycznej, należy wykonać badanie morfologii,  panelu zapalnego i panelu autoimmunologicznego:  „(…) Za najbardziej swoiste dla reumatoidalnego zapalenia stawów uznaje się obecnie przeciwciała skierowane przeciwko cyklicznym cytrulinowanym peptydom: anty-CCP. (…) I to badanie można uznać za skriningowe.”

Większy problem diagnostyczny sprawia toczeń układowy, mogący mieć ponad 300 manifestacji klinicznych. „(…) najbardziej swoisty marker to przeciwciała przeciwjądrowe – ANA. Wynik negatywny wyklucza tę chorobę.”

W procesie leczenia chorób autoimmunologicznych istotne są m.in. sposób odżywiania i zmiany w stylu życia, co oznacza „całościowe” podejście do pacjenta. „Tu mamy właśnie ideę pracy lekarzy rodzinnych – podsumowuje profesor Bryl. – (…) Lekarz rodzinny ma koordynować leczenie, zapanować nad lekami, które pacjent przyjmuje według zaleceń różnych specjalistów. Dla pacjenta to najważniejsza ze specjalizacji. Ich rola jest bardzo cenna. I to oni mają pełny, całościowy ogląd osoby pacjenta.”

Na podst.: J.R. Garza, R.E. Campbell, F.P. Tjoumakaris, K.B. Freedman, L.S. Miller, D. Santa Maria, B.S. Tucker: Clinical  Efficacy  of Intra-articular Mesenchymal Stromal Cells for the Treatment  of Knee Osteoarthritis A Double-Blinded Prospective Randomized Controlled. Clinical Trial. Am J Sports Med., 2020, 48(3): 588-598.

Autorzy omawianego badania przyjęli hipotezę (na podstawie wcześniejszych danych), że pacjenci otrzymujący dostawowe iniekcje autologicznych komórek frakcji stromalno-naczyniowej (stromal vascular fraction – SVF) będą wykazywać większą poprawę w zakresie objawów osteoartrozy (OA) kolana niż pacjenci otrzymujący placebo.

Badanie było interwencyjne, prospektywne, podwójnie zaślepione, randomizowane i kontrolowane placebo. Przeprowadzono je w trzech różnych ośrodkach w Stanach Zjednoczonych. Zostało zatwierdzone m.in. przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i  Leków (US Food and Drug Administration – FDA). Ostatecznie do badanej grupy zaliczono 39 osób. Narzędziem pomiaru wyniku był kwestionariusz WOMAC, wypełniany przez każdego pacjenta, oraz MRI leczonego kolana (przed rozpoczęciem terapii, w sześć miesięcy i jeden rok po leczeniu).

Autorzy wykazali, że dostawowe iniekcje SVF mogą znacząco zmniejszyć objawy OA kolana, w tym ból, w okresie sześciu miesięcy, a także jednego roku; skuteczność i bezpieczeństwo terapii przemawiają za jej stosowaniem w takich przypadkach. Aby określić, czy SVF wywiera wpływ na postęp choroby, konieczne są dalsze badania i wyniki długoterminowe.

Autorki artykułu dzielą się niezwykle bogatym doświadczeniem w leczeniu ran przewlekłych. W pewnych okolicznościach każda, nawet pierwotnie czysta i prosta w gojeniu rana, może stać się raną trudno gojącą i przewlekłą. Na charakter rany i proces gojenia wpływa wiele czynników, ponadto mechaniczne uszkodzenie skóry i tkanek leżących pod skórą może łączyć się z przewlekłym procesem chorobowym takim jak cukrzyca, miażdżyca, zaburzenia krążenia w układzie żylnym lub limfatycznym, a także z wyniszczeniem organizmu i/lub niedożywieniem, co determinuje przebieg gojenia rany.

Miejscowe leczenie rany przewlekłej wymaga dostosowania metody do aktualnego stanu rany, etapu gojenia i zaburzeń tego procesu. Równolegle z postępowaniem miejscowym wdrażane jest leczenie przyczynowe, zależnie od stanu pacjenta. Warunkiem rozpoczęcia leczenia jest ustalenie przyczyny powstania rany na podstawie wstępnej diagnostyki.

Autorki omawiają przypadki starszych pacjentów z przewlekłymi ranami wcześniej leczonymi długotrwale bez powodzenia w poradniach chirurgicznych. W każdym przypadku pokazane są szczegółowo działania terapeutyczne, które pozwoliły osiągnąć sukces w postaci trwałego wyleczenia rany.

Leczenie rany przewlekłej wymaga współpracy lekarza rodzinnego, pielęgniarek oraz specjalistów w zakresie diagnostyki i leczenia (m.in. chirurg naczyniowy, diabetolog). Istotne czynniki to determinacja pacjenta oraz troska ze strony rodziny/opiekunów.

Bardzo często pierwszym lekarzem, do którego zgłasza się pacjent z raną, jest lekarz medycyny rodzinnej – od tego, jaki proces diagnostyczny i jakie procedury miejscowego postępowania z raną zostaną wdrożone tuż po jej powstaniu, zależy, jak długo będzie trwało leczenie i czy zakończy się sukcesem.

Częstość występowania zaparć różni się w poszczególnych krajach; na ich występowanie oraz na zgłaszanie objawów wpływają m.in. czynniki dietetyczne, genetyczne, środowiskowe i kulturowe. W krajach rozwiniętych problem dotyczy nawet 30% populacji. Częstość występowania zaparć rośnie wraz z wiekiem.

Diagnostyka zaparć odbywa się w oparciu o Kryteria Rzymskie IV (2016 r.). Przyjęto zmodyfikowane kryteria zaparcia czynnościowego, zwraca się też uwagę na nowe dane, które wskazują na silne nakładanie się zaparcia czynnościowego i zespołu jelita drażliwego przebiegającego z zaparciem.

W postępowaniu diagnostycznym podkreśla się konieczność weryfikowania objawów „czerwonej flagi”, mogących wskazywać na nowotwór złośliwy, oraz uwzględnienie dysfunkcji dna miednicy (zwłaszcza u seniorów).

Wiele osób starszych doświadcza zaparcia jako uciążliwego stanu zdrowia, który negatywnie wpływa na jakość ich życia, wszelkie rodzaje aktywności i stan odżywienia. Terapią pierwszego wyboru jest w zaparciach postępowanie niefarmakologiczne, kolejnym krokiem – farmakoterapia (środki osmotyczne: m.in. glikol polietylenowy, sorbitol; sole magnezu; środki stymulujące: m.in. pikosiarczan sodu, bisakodyl, senes). Nową grupę stanowią leki prokinetyczne – agoniści receptora serotoninowego 4 (modulacja wydzielania neuroprzekaźników).

Autor zwraca uwagę na najczęstsze problemy w komunikacji z pacjentami i rozpoczyna od kwestii podstawowej: umiejętności dobrego zbierania wywiadu. W artykule odpowiada na pytania: jak rozpoznać sprawy istotne i czym się zająć? Jak zrozumieć pacjenta? Na czym polega „błąd fiksacji”? Błędnie rozumiana istota jednej dolegliwości może spowodować, że pozostała część obrazu klinicznego stanie się niespójna lub niezrozumiała, stąd znaczenie właściwego „dopytania”. Autor podpowiada, jak gospodarować czasem na wysłuchanie pacjenta, w jaki sposób uporządkować i kontrolować przebieg wywiadu, by móc poznać wszystkie dolegliwości i wybrać najbardziej istotne dla dalszego rozumowania klinicznego.

Powrót do Archiwum